niedziela, 5 kwietnia 2015

ŚWIĘTA WIELKANOCNE NASZYCH PRZODKÓW....UROK CZASU JAKI JUŻ NIGDY NIE POWRÓCI !

05 kwietnia 2015 roku


....tak w lany poniedziałek zaczynały dzień polskie panny na Kurpiach! ŚWIEŻA WODA ZDROWIA DODA więc ...wiadrami na głowę!
                                         


TEGO TYPU SCENY jak ta sprzed lat na Lubelszczyźnie NIE DZIWIŁY NIKOGO,a w pamięci pozostawały na zawsze, bardzo sympatycznie wspominane z dumą po latach!!!!....jak Polska długa i szeroka DZIEWCZYNY STARAŁY SIĘ NIE UCIEKAĆ ZA SZYBKO przed chłopcami czekającymi na nie z wodą na śmigus dyngus!

...A JEŚLI PRZYJDZIE WAM DZIŚ PRZEŻYĆ TEGO TYPU CHWILE - TO PAMIĘTAJCIE,IŻ JEST TO NASZA TRADYCJA NARODOWA a nie jakiś wymysł kogokolwiek !WIĘCEJ RADOŚCI !!!!!!!!!!!!!!



POPATRZCIE NA TE RADOSNE,SZCZĘŚLIWE I  UŚMIECHNIĘTE TWARZE ....a gdyby dziś było Wam zimno, to mam pomysł ; POMYŚLCIE O ....ZMIANACH KLIMATYCZNYCH I OCIEPLENIU KLIM ATU !!!!!


Na posesji moich Rodziców jest stara studnia z super smaczną wodą, która ma grubo ponad 100 lat!
Większość tego typu studni została zniszczona,zasypana itp ...wiadomo cywilizacja, postęp , ale nasza ocalała miedzy innymi ze względu na ....ŚWIĘTA WIELKANOCNE I ŚMIGUS DYNGUS!

Oczywiście spełnia wspaniałą rolę podczas awarii sieci wodociągowej czy też w czasie  lata i służy do podlewania kwiatów,drzew i krzewów oraz warzyw w ogrodzie!

KAŻDEGO ROKU W ŚMIGUS DYNGUS - PIES ( A JEST TO OD ZAWSZE KOLEJNY JUŻ Z KOLEI OWCZAREK NIEMIECKI) JEST ZAMYKANY DO KOJCA...BRAMA WJAZDOWA OTWIERANA SZEROKO...A POD STUDNIĘ WYSTAWIANE WIADRA!!!!!!!!!


NIGDY NIE ZDARZYŁO SIĘ, ABY PRZYSZEDŁ KTOŚ KTO ZNISZCZYŁBY COKOLWIEK NA POSESJI MOICH RODZICÓW....BO KAŻDY WIEDZIAŁ,ŻE WODA ZE STUDNI JEST DLA WSZYSTKICH ZA DARMO A W TEN DZIEŃ ,,LANY PONIEDZIAŁEK" SZCZEGÓLNIE!!!

MOŻE WYDA SIĘ WAM TO FANTASTYCZNE LUB WRĘCZ MAŁO PRAWDOPODOBNE ALE DWA LATA TEMU DO TEJ STUDNI PRZYSZŁO ....OKOŁO 25 CHŁOPCÓW PO WODĘ Z WIADRAMI !!!!

Niestety z perspektywy czasu widac,że tego typu tradycja ginie...zaś ludzie są jakby anty i wrogo nastawieni do samego faktu polewania dziewczyn wodą w lany poniedziałek!

SZKODA i ŻAL....

Jak wyglądały ŚWIĘTA WIELKANOCNE 100 lat i więcej temu w Polsce ??!

Dziś będą to cytaty WSPOMNIEŃ z Lubelszczyzny .... spisanych roku Pańskiego 2000 przez mającego dziś ponad 90 lata Pana Wojciecha Malec :

ZAGINIONY ŚWIAT WIERZEŃ I TRADYCJI W CZASIE ŚWIĄT WIELKANOCNYCH W POLSCE....



,, Święta Wielkanocne miały swoje zwyczaje i tradycje.

W dawniejszych czasach wielki post był przestrzegany z całą bezwzględnością, nie wolno było jeść nawet mleka.

Ja pamiętam, a i opowiadali, ewentualnie można było spożywać serwatkę.

Gotowano wówczas potrawy grochowe z różnych grochów jak groch okrągły, groch jasiek,bób,fasola, oraz inne potrawy z marchwi, buraków.

Robiono tak zwaną słoduchę(potraa z mąki z zakwasku),powszechnie stosowana w wielkim poście.

Jedyną omastą był olej lniany lub konopny, można było jeść potrawy z miodem , na przykład kulasza ( to coś w rodzaju kutii z maki gryczanej, zacier), która po upieczeniu w garnku metalowym była bardzo smaczna. Obecnie też jest przyrządzana ale z maki pszennej.

Na Wielkanoc były przygotowywane pokarmy,które trzeba było poświęcić w kościele, a jeżeli nie było kościoła ksiądz poświęcał w jakimś gospodarstwie.

Pokarmy do święcenia przygotowywano w bardzo dużych ilościach , na przykład w dużym pudełku lub koszyku, w takiej ilości żeby starczyło na całe święta i jeszcze na niedzielę przewodnią.
Po poświęceniu pokarmów, osoba która chodziła do święcenia po przyjściu na obejście obeszła z tym święconym na około obory i bezpośrednio zaniesiono do komory.

Zakazane było wnoszenie do domu święconych pokarmów, zabezpieczając te pokarmy przed myszami gdyż jak mówiono, że jeżeli mysz zje święconego obróci się w nietoperza, natomiast kot obróci się w sowę. Nietoperz był kojarzony z jakąś nieczystą siła.

Święcone pokarmy to chleb, bułka,kiełbasa,ser suszony, mięso, gotowane,chrzan(korzenie chrzanu), pieprz i inne.
Jeżeli chodzi o kiełbasę to była bardzo smaczna a kawałki mięsa były upychane pakami przez kółko do kiszki zrobione z patyka brzozy, czy innego drzewa z dodatkiem czosnku i pieprzu jako przyprawy a tak zrobioną kiełbasę pieczono w piecu chlebowym.
Zapach kiełbasy był tak miły,dodawał apetytu,że oczami się jadło (takiego zapachu nawet najdroższa kiełbasa z masarni nie miała).

W Niedzielę Wielkanocną po przyjściu z kościoła ( chodziło się do Puszczy Solskiej lub do Huty Krzeszowskiej) rodzina zasiadała przy stole (większych rozmiarów) i przyrządzane przez matkę tak zwane święcone po omówieniu krótkiego pacierza przystąpiono do spożywania najpierw częstując się jajkiem i składając sobie życzenia.

Było to najwspanialsze jedzenie w całym roku , wszyscy musieli się najeść do syta bo było bardzo smaczne a i cały post nie jadło się tłuszczu, ani mięsa , ani skwarku.

W młodości była radość nie do opisania, wiedziało się że po poście nastąpi taki czas , że takie przysmaki będą jedzone.

Jeżeli chodzi o zwyczaj polewania ( śmigus dyngus)wodą, to polewano się w niedzielę przewodnią, w czasie świąt dawniej nie polewano się.
Młodzi chłopcy na ten czas robili sikawki własnoręcznie. Wiercono w okrąglaku świdrem otwór, dorabiano końcówkę oraz tłoczek uszczelniony pakułami i sikawka była gotowa, lała sprawnie w zasięgu do 10 metrów.

Oblewali dziewczyny aż musiała się wykupić pisanką a zdarzało się,że otrzymywali jajko, było śmiesznie i radośnie”.
Tyle wspomnień Wielkanocnych Pana Wojciecha Malec...

...a oto drewniana sikawka wykonywana kiedyś z czarnego bzu.
NA DZIEWCZYNY ,,WYBRANE" BYŁY PRZYGOTOWYWANE WÓWCZAS DREWNIANE SIKAWKI ....W WERSJI XXL 



Nie ma to jak dzisiejsze SPRAWDZONE JUŻ I BARDZO SKUTECZNE METODY - DO KTÓRYCH ZE WZGLĘDU NA NARODOWE TRADYCJE POWINNIŚMY WSZYSCY WYKAZYWAĆ WIĘCEJ ZROZUMIENIA ORAZ WDZIĘCZNOŚCI WOBEC TYCH,KTÓRZY JESZCZE OWE TRADYCJE KULTYWUJĄ !!!


Kiedyś słowo ŚMIGUS oznaczał symboliczne smaganie rózgami po nogach zaś DYNGUS polewanie się wodą, przy czym KAŻDA DZIEWCZYNA I KOBIETA BYŁA SZCZĘŚLIWA I DUMNA,ŻE O NIEJ PAMIĘTANO I MA MOKRE WŁOSY .....zaś dziś POLICJA STRASZY POLAKÓW MANDATAMI DO 500 ZŁOTYCH ZA ,,naruszenie nietykalności cielesnej" ,,zagrożenie zdrowia" itd. itp !!!!

CHORY KLIMAT....IDIOTYCZNY,POLICYJNY SPOSÓB NA POSTRZEGANIE TRADYCJI W RZECZPOSPOLITEJ!                                 
                       Jak się polewać, to tylko wodą /Mirosław Trembecki  /PAP
NIE PATRZCIE NA BZDURNE ZAKAZY !!!RÓBCIE SWOJE PANOWIE !!!
NIECH DZIEWCZYNY I KOBIETY DZIŚ MAJĄ CHOCIAŻBY TROCHĘ MOKRE WŁOSY ...NA SZCZĘŚCIE !!!!!!!

Nawet poza granicami NASZEJ OJCZYZNY = BO TRADYCJI POLSKIEJ W ŚMIGUS DYNGUS POWINNO STAĆ SIĘ ZADOŚĆ !!!

Piszę jak jest....


Krzysztof  Kowalczyk


PS.
A OTO CO SIĘ DZIEJE GDY W NARODZIE GINĄ PIĘKNE TRADYCJE ....TAK DZIŚ 2015 ROKU WYGLĄDAJĄ SPOTKANIA WIELKANOCNE POD NAMIOTEM W WARSZAWIE OSÓB SAMOTNYCH...



Popatrzcie na miny i wyrazy twarzy tych ludzi...JEDNA WIELKA APATIA I PRZYGNĘBIENIE JUŻ O BIEDZIE NIE WSPOMINAJĄC !


Według danych Głównego Urzędu Statystycznego z 2013 roku - POZA GRANICAMI RZECZPOSPOLITEJ MIESZKAŁO WÓWCZAS 2,2 MILIONA POLAKÓW, w tym 1,8 miliona w państwach Unii Europejskiej!

DZIŚ JEST DUŻO WIĘCEJ...a Polacy coraz rzadziej przyjeżdżają do Polski na takie święta jak chociażby te obecne !

TAK GINĄ NASZE TRADYCJE I ZWYCZAJE NARODOWE...