26 sierpnia 2019 roku
,, CYKL... ,,
Narodziny, radość, cierpienia...
Codzienność zachodzącego słońca...
Cykl ten w ogóle się nie zmienia...
I tak trwa wciąż bez końca!
Miłość,fałsz,zdrada,pragnienie...
Znowu ranek i słońce wstaje...
Życie to chwila, po prostu oka mgnienie...
Choć czasem się nam inaczej wydaje!
Praca,troski,sukcesy,kłopoty...
Szarość, lub kolory codziennego dnia...
Szczere uczucia to prawdziwe klejnoty...
I modlitwy do Boga... by nam je dał!
Wojny,bitwy,śmierć,zabijanie...
Niby dla dobra, lub w imię pokoju...
Smutny to czas i jego trwanie...
Gdy tam gdzieś pracy jest tyle w znoju!
Plany, rozterki i wszelkie odkrycia...
Echo powracające gdzieś od lasu...
Czy aby każdemu wystarczy w nas życia...?!
Oby nam nigdy nie zabrakło czasu... !!!
Ten wiersz napisałem latem 2011 roku...
Ile prawd jest w nim oczywistych.... ?!
Piszę jak jest...
Krzysztof Kowalczyk
PS.
... JELENIE JUŻ RYCZĄ!!! W TYM ROKU BARDZO WCZEŚNIE... BO JEST DOPIERO SIERPIEŃ!!!!! SŁYSZĘ JE ZA OKNEM...
,, CYKL... ,,
Narodziny, radość, cierpienia...
Codzienność zachodzącego słońca...
Cykl ten w ogóle się nie zmienia...
I tak trwa wciąż bez końca!
Miłość,fałsz,zdrada,pragnienie...
Znowu ranek i słońce wstaje...
Życie to chwila, po prostu oka mgnienie...
Choć czasem się nam inaczej wydaje!
Praca,troski,sukcesy,kłopoty...
Szarość, lub kolory codziennego dnia...
Szczere uczucia to prawdziwe klejnoty...
I modlitwy do Boga... by nam je dał!
Wojny,bitwy,śmierć,zabijanie...
Niby dla dobra, lub w imię pokoju...
Smutny to czas i jego trwanie...
Gdy tam gdzieś pracy jest tyle w znoju!
Plany, rozterki i wszelkie odkrycia...
Echo powracające gdzieś od lasu...
Czy aby każdemu wystarczy w nas życia...?!
Oby nam nigdy nie zabrakło czasu... !!!
Ten wiersz napisałem latem 2011 roku...
Ile prawd jest w nim oczywistych.... ?!
Piszę jak jest...
Krzysztof Kowalczyk
PS.
... JELENIE JUŻ RYCZĄ!!! W TYM ROKU BARDZO WCZEŚNIE... BO JEST DOPIERO SIERPIEŃ!!!!! SŁYSZĘ JE ZA OKNEM...