sobota, 8 lutego 2014
KU PAMIĘCI...09 LUTEGO 1951 ROKU - 09 LUTEGO 2014 ROKU
,,...Nie dajmy zginąć poległym,, (Zbigniew Herbert )
09 lutego 2014 roku.
TO HISTORIA ZABÓJSTWA JEDNEGO Z OSTATNICH BOHATERSKICH DOWÓDCÓW LEŚNYCH ODDZIAŁÓW OKRĘGU ZAMOJSKIEGO,,WOLNOŚĆ I NIEPODLEGŁOŚĆ,, ...JEDNEGO Z NAJBARDZIEJ ZASŁUŻONYCH ŻOŁNIERZY PODZIEMIA W POWOJENNEJ POLSCE, A PRZY TYM JEDNEGO Z NAJDŁUŻEJ WALCZĄCYCH Z KOMUNISTYCZNĄ OKUPACJĄ RZECZPOSPOLITEJ !!!
TO HISTORIA O ROLI JAKĄ W WALCE O NIEPODLEGŁOŚĆ NASZEJ OJCZYZNY ZAWSZE ODGRYWAŁY ...POLSKIE LASY !!!!!!!
W stopniu porucznika Wojska Polskiego pełnił funkcję dowódcy patrolu leśnego, który w latach 1947 - 1949 liczył do 7 partyzantów, by w końcu 1950 roku powiększyć swój stan osobowy do wielkości kompanii (około 30-40 ludzi).
Jego oddział walczył ze szczególnie aktywnymi agentami Urzędu Bezpieczeństwa, działaczami Polskiej Partii Robotniczej i Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, oraz z pospolitymi bandytami terroryzującymi okoliczną ludność .
Po wkroczeniu na Zamojszczyznę wojsk sovieckich i POLSKIEJ ADMINISTRACJI KOMUNISTYCZNEJ ...nigdy nie złożył broni !!!!
Od grudnia 1944 roku działał w strukturach Obwodu Tomaszów Lubelski, Inspektoratu Zamość AK - DSZ - WiN, a potem w latach 1947-1951 w strukturach samodzielnego Obwodu WiN Tomaszów Lubelski.
NAOCZNYM ŚWIADKIEM jego tragicznej śmierci W WYNIKU ZASADZKI JAKĄ ZORGANIZOWAŁ KOMUNISTYCZNY URZĄD BEZPIECZEŃSTWA...jest moja mama i nasza rodzina, której wręcz u progu posesji w dniu 09 lutego 1951 roku - został podstępnie zamordowany por.JAN LEONOWICZ ps. ,,BURTA,,.
Miał tego dnia ..39 lat !!!
Grupą operacyjną UB dowodził wówczas sierżant RYSZARD TRĄBKA...
Rozpracowanie grupy ,,BURTY,, funkcjonariusze UB nazwali kryptonimem ,,NIEDOBITKI,, i początkowo ich praca operacyjna przynosiła bardzo mierne wyniki! Jednak UB-owcy ciągle doskonalili swoje sposoby działania i mieli z dnia na dzień coraz lepsze metody rozpoznania środowiska w którym przebywał Jan Leonowicz ,,Burta,,.
Dowiedziałem się o tym BARDZO PRZYPADKOWO zaledwie parę lat temu weryfikując moją wiedzę historyczną na temat ,,LEŚNYCH LUDZI,, Zamojszczyzny walczących z okupantem hitlerowskim, a potem sovieckim i komunistycznym na tych terenach !
Werbowali do współpracy z UB coraz ,,wartościowsze,, z ich punktu widzenia osoby...a było ich naprawdę wielu !!!
To zabrzmi wręcz nieprawdopodobnie, ale w trakcie rozmowy na temat II wojny światowej z moją mamą i śmierci jej taty a mego dziadka w lesie (lipiec 1943 roku) wraz z jego kuzynami - zeszliśmy w rozmowie na lata powojenne i w ten sposób dowiedziałem się,że mama i nasza rodzina jest bezpośrednim świadkiem zabójstwa por.Leonowicza ,,Burty,,!!!!
W dniu 09 lutego 1951 roku kiedy zamordowało go UB - moja mama miała DOKŁADNIE 10 lat i 6 miesięcy, gdyż urodziła się również kalendarzowego 9 dnia miesiąca 194O roku !
DOSKONALE DO DZIŚ PAMIĘTA TEN DZIEŃ I TĄ SYTUACJĘ, GDY PO NAGŁYM GŁOŚNYM STRZALE POD WIECZÓR WYSKOCZYŁA Z DOMU CHCĄC ZE ZWYKŁEJ DZIECIĘCEJ CIEKAWOŚCI ZOBACZYĆ CO SIĘ DZIEJE NA ZEWNĄTRZ ...CO SIĘ STAŁO - ALE JEJ STRYJ MARCIN NATYCHMIAST POLECIŁ WRACAĆ DO DOMU - OBSERWUJĄC Z NASZĄ RODZINĄ Z UKRYCIA CÓŻ TO SIĘ WYDARZYŁO WRĘCZ U PROGU ICH POSESJI WE WSI NOWINY !!!
Opisywała mi,że kilkakrotnie wcześniej widziała ŻYWEGO por.Leonowicza w szkole do której uczęszczała (NOWINY), nomen omen w tej samej gdzie zorganizowano 09 lutego 1951 roku UB-ecką zasadzkę na ,,Burtę,, i gdzie go zabito ...
Moja rodzina przyrządzała dla dzieci w tej szkole min. ...gorące ,,cacao,, którego ogromna beczka (dary z ,,UNRA,,) stała u nich w budynku mieszkalnym, a po posiłki przychodziła do nich ...NAUCZYCIELKA Z KTÓRĄ BYŁ ZWIĄZANY PORUCZNIK ,,BURTA,, - w wyniku czego UB wpadło na jego trop i zabiło go w okolicach tej szkoły !
W dniu 12 grudnia 1950 roku funkcjonariusz Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego z Tomaszowa Lubelskiego ( UB-ek JÓZEF BEDNARZ !!!) uzyskał od ,,ORZECHA,, tajnego współpracownika UB informację,że partyzanci ,,BURTY,, korzystają z kwatery w szkole we wsi OSEREDEK koło Majdanu Sopockiego.
W okolicy tej szkoły UB zorganizowało natychmiast kilkudniową zasadzkę w którą 15 grudnia 1950 roku wpadło trzech partyzantów a w trakcie strzelaniny zginął jeden z nich!
OBIE NAUCZYCIELKI ZE SZKOŁY WE WSI OSEREDEK ZOSTAŁY ARESZTOWANE PRZEZ UB I PODDANE DROBIAZGOWEMU ŚLEDZTWU I W JEGO WYNIKU WYJAWIŁY TAJEMNICĘ,ŻE JAN LEONOWICZ ps. ,,BURTA,, KORZYSTA Z KWATERY U INNEJ NAUCZYCIELKI WŁADYSŁAWY PŁOSZAJ WE WSI NOWINY...
Ta właśnie nauczycielka ...mieszkała koło mojej rodziny, przychodziła do nich na obiady, nauczała moją mamę i jej kuzynów!
WIEM TO Z OBSERWACJI OSTATNICH LAT,ŻE TA NAUCZYCIELKA (WŁADYSŁAWA PŁOSZAJ) CIESZYŁA SIĘ DOZGONNYM SZACUNKIEM WŚRÓD SWYCH WYCHOWANKÓW A W TYM I MOJEJ MAMY, KTÓRA NAWET DZIŚ MÓWI O NIEJ Z OGROMNĄ SYMPATIĄ I POSZANOWANIEM !
Znam sytuację, gdzie jej wychowankowie (kuzyni mojej mamy) ...non stop jadąc z Pomorza co roku w swe rodzinne strony ZAWSZE MIELI W PLANIE ODWIEDZIĆ SWĄ UKOCHANĄ NAUCZYCIELKĘ WŁADYSŁAWĘ PŁOSZAJ !!!
Jednym z nich był jej uczeń już śp.Henryk Gancarz (zmarły na Pomorzu w 2012 roku)...
Jak już dziś wiem WŁADYSŁAWA PŁOSZAJ odegrała główną rolę w planach UB zamordowania porucznika ,,BURTY,, ...a oto fakty :
Ubowcy po tej sensacyjnej informacji uzyskanej podczas śledztwa od owych dwóch nauczycielek ze wsi Oseredek - postanowili ująć nauczycielkę Władysławę Płoszaj z Nowin, ale w taki sposób aby nikt się o tym nie dowiedział i aby ten fakt nie dotarł do ,,Burty,, !!!
PODSTĘPNIE WYSŁANO DO NIEJ TELEGRAM ...podpisany jakoby przez jej ojca z informacją,że jej matka jest ciężko chora.
W telegramie znajdowała się także wiadomość,że koło stacji w Szczebrzeszynie - będzie na nią czekać furmanka.
Po wyjściu z tej stacji i szukaniu owej furmanki została tajnie ,,zdjęta,przez UB-owców i zawieziona do siedziby PUBP w Tomaszowie Lubelskim.
Od 31 stycznia 1951 roku - przez cztery dni przesłuchiwano Władysławę Płoszaj, aby uzyskać od niej jak najwięcej informacji na temat ,,Burty,,
PRZYZNAŁA SIĘ DO UTRZYMYWANIA KONTAKTÓW Z JANEM LEONOWICZEM ps. ,,Burta,, i ....SKUTECZNIE SKŁONIONO JĄ DO PODJĘCIA WSPÓŁPRACY Z URZĘDEM BEZPIECZEŃSTWA !!!
Nadano jej kryptonim ,,MEWA,,... i tak zaczęły się ostatnie dni życia porucznika ,,Burty,, !!!
OD DNIA 04 LUTEGO 1951 ROKU W BUDYNKU SZKOŁY PODSTAWOWEJ W NOWINACH, ORAZ W POBLISKIEJ SZOPIE ZORGANIZOWANO ZASADZKĘ NA ,,BURTĘ,,
Oczekiwały na jego przybycie dwie grupy UB-owców, a po kilku dniach pozostawiono tylko tę ekipę w szopie...
W szopie czaiło się czterech funkcjonariuszy UB oraz ...BYŁY PARTYZANT ,,BURTY,, który wieczorem 09 lutego 1951 roku potwierdził im,że mężczyzna który się tam pojawił w okolicy szkoły to na pewno por.Jan Leonowicz ,,Burta,,!!!
Padł okrzyk UB-owców ,,STÓJ ! RĘCE DO GÓRY !!!,,
,,Burta,, usiłując wydobyć broń...ZGINĄŁ OD STRZAŁÓW FUNKCJONARIUSZY UB !
Był wieczór 09 lutego 1951 roku ...dokładnie 63 lata temu !
DO DZIŚ W PAMIĘCI MOJEJ MAMY JEST WIDOK PRZYSTOJNEGO MĘŻCZYZNY, KTÓRY MIAŁ ZAWSZE OTWARTE OKNO W POKOJU SZKOŁY PODSTAWOWEJ W NOWINACH GDZIE PRZEBYWAŁ...GDZIE SPAŁ !!!
Tego samego pokoju, który na prośbę nauczycielki Władysławy Płoszaj ...wielokrotnie porządkowała moja wówczas niespełna 11 letnia mama!
To OTWARTE OKNO dowodzi moim zdaniem, że por. ,,BURTA,, był zawsze gotowy do ucieczki...!!!
A za oknem już tylko droga ...LAS ...i szumiący potok !
Byłem tam niedawno i gdy usiadłem na ławeczce tuż przy tym stojącym jeszcze starym drewnianym budynku szkoły...SŁYCHAĆ TYLKO SZUM LEŚNYCH DRZEW I PŁYNĄCEGO TUŻ OBOK RWĄCEGO POTOKU...
Och! Gdyby one mogły mówić...
MAMA NIGDY NIE WYRAZIŁA CHĘCI ZOBACZENIA TEGO ZDJĘCIA ...ZWŁOK PORUCZNIKA JANA LEONOWICZ ps. ,,BURTA,, ZABITEGO I LEŻĄCEGO NA POKAZ PUBLICZNY NA DZIEDZIŃCU POWIATOWEGO URZĘDU BEZPIECZEŃSTWA PUBLICZNEGO W TOMASZOWIE LUBELSKIM !
Jest to zdjęcie z lutego 1951 roku zrobione przez funkcjonariuszy UB...
Jego zwłoki zostały zabrane tego dnia ze wsi Nowiny i zawiezione do budynku PUBP w Tomaszowie Lubelskim, gdzie PRZEZ DWA TYGODNIE (!!!) wystawiono je na widok publiczny...
DO DZISIAJ ...a mamy już 09 lutego 2014 roku , A WIĘC 63 LATA OD CZASU TEJ ZBRODNI - NIE WIADOMO GDZIE SPOCZYWA CIAŁO PORUCZNIKA ,,BURTY,, !!!!!!
...OPRAWCY Z UB ZAKOPALI JEGO CIAŁO PRAWDOPODOBNIE NA DZIEDZIŃCU TEGO POWIATOWEGO URZĘDU BEZPIECZEŃSTWA W TOMASZOWIE LUBELSKIM, LUB TEŻ NA TERENIE NOWEGO CMENTARZA W DRODZE DO ZAMOŚCIA !!!
Sprawę tej zbrodni wyjaśniał Instytut Pamięci Narodowej (...jest min; bardzo ciekawy film pokazujący tą szkołę, której budynek stoi tam do dziś!) a niedawno BARDZO UROCZYŚCIE I PATRIOTYCZNIE odsłonięto we wsi Nowiny - tablicę UPAMIĘTNIAJĄCĄ MIEJSCE I OKOLICZNOŚCI ŚMIERCI BOHATERSKIEGO PORUCZNIKA JANA LEONOWICZ ps. ,,BURTA,,
Podczas tych uroczystości obecna była Rodzina śp.porucznika ,,Burty,,(min; córka Barbara Leonowicz-Babiak), kombatanci,mieszkańcy,poczty sztandarowe wielu instytucji...
UROCZYSTĄ MSZĘ ŚWIĘTĄ ODPRAWIŁ WÓWCZAS KSIĄDZ dr KRZYSZTOF ŚNIOSEK - Proboszcz Parafii w Majdanie Sopockim i ksiądz Prałat ROMAN MARSZALEC - kapelan Armii Krajowej !
Tablicę odsłoniła córka śp.porucznika ,,Burty,, ...(Jan Leonowicz był żonaty z Ludwiką Lanckorońską i mieli wspólnie córkę Barbarę urodzoną w 1941 roku)
Uroczystości te odbyły się 16 września 2012 roku we wsi Nowiny - a zorganizował je ŚWIATOWY ZWIĄZEK ŻOŁNIERZY ARMII KRAJOWEJ OKRĘG ZAMOŚĆ , Koło ŚZŻAK w Suścu reprezentowane przez jej Prezesa majora BRONISŁAWA MALCA oraz władze gminy Susiec.
KIM BYŁ ...porucznik Jan Leonowicz ps. ,,BURTA,, ??!
Pochodził z rodziny ziemiańskiej MARIANA I ANASTAZJI z domu JURCZAK ...JEGO OJCIEC BYŁ LEŚNICZYM (zarządcą)!!!!
Był jednym z dziewięciorga rodzeństwa. JEGO DZIADEK BYŁ POWSTAŃCEM STYCZNIOWYM za co car Rosji skonfiskował im majątek!
Służbę wojskową odbywał w Hrubieszowie. Gdy wybuchła II wojna światowa walczył wraz ze swą macierzystą jednostką przeciwko okupantom i został ranny.
W październiku 1939 roku wrócił do domu i natychmiast wstąpił do Służby Zwycięstwa Polski (SZP).
Dnia 25 grudnia 1939 roku (PIERWSZY DZIEŃ ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA !!!!) brał udział w okolicach Łaszczowa w rozbiciu posterunku policji granatowej a w 1939 roku został aresztowany przez ...POLICJĘ UKRAIŃSKĄ w Poturzynie !!!
Dzięki staraniom ojca - GESTAPO w Hrubieszowie zwolniła go, ale Ukraińcy ponownie zaczęli go szukać, więc musiał się ukrywać!
Od 1942 roku był prawdopodobnie dowódcą sekcji szturmowej ,,POTURZYN,, która była jedną z dziewięciu grup bojowych odcinka ,,WSCHÓD,, Obwodu AK Tomaszów Lubelski.
Dnia 01 marca 1943 roku brał osobiście udział w akcji na posterunek POLICJI UKRAIŃSKIEJ w Poturzynie, gdzie ją rozbito ...ZABIJAJĄC SZEŚCIU UKRAIŃCÓW ( w tym dwóch komendantów policji ukraińskiej w Telatynie i Poturzynie , oraz komisarycznego wójta gminy Poturzyn!!!)
Na przełomie lat 1943/1944 przebywał w sztabie jaki został wówczas zorganizowany W POBLIŻU LEŚNICZÓWKI ,,REBIZANTY,, nad Tanwią w Puszczy Solskiej.
W 1944 roku był sierżantem ,,KOMPANII LEŚNEJ,, p.por. rez. Witolda Kopcia a także dowódcą jednego z plutonu lotnego żandarmerii polowej sierż.reż. Wacława Kaszuckiego.
W ostatnich dniach lutego w Poturzynie oraz 5 i 9 kwietnia 1944 roku na odcinku Podłodów-Żerniki-Rokitno, w rejonie Sieniatynia i Posadowa BRAŁ UDZIAŁ W WALKACH Z ATAKUJĄCYMI TE TERENY ODDZIAŁAMI UKRAIŃSKIEJ POWSTAŃCZEJ ARMII (UPA). !!!!!!
Od wiosny 1944 roku służył jako zwiadowca w dowodzonej przez sierżanta Andrzeja DŻYGAŁĘ ,,Kompanii Żelaznej,,.
W dniach 05 - 09 kwietnia 1944 roku w rejonie Seniatynia i Posadowa brał udział w niezwykle ciężkich i krwawych walkach w których jego pododdział poniósł dotkliwe straty!
W czerwcu 1944 roku wraz z pododdziałem znalazł się w Puszczy Solskiej gdzie stacjonowało zgrupowanie Armii Krajowej dowodzone przez majora EDWARDA MARKIEWICZA ,,KALINA,,.
W Puszczy Solskiej były również oddziały Batalionów Chłopskich, Armii Ludowej i sovieckiej partyzantki - i to właśnie te wszystkie oddziały stały się dla Niemców poniższym celem !
Podczas hitlerowskiej operacji ,,STURMWIND II,, ( Wicher II) razem z kilkoma partyzantami przebił się PRZEZ TRZY PIERŚCIENIE NIEMIECKIEJ OBŁAWY !!!
W ramach akcji ,,Burza,, znalazł się w szeregach odtwarzanego przez INSPEKTORAT ZAMOŚĆ - 9 p.p. Armii Krajowej !
Na przełomie maja i czerwca 1945 roku został awansowany.
Z początkiem 1946 roku odbudował swój oddział który liczył od kilkunastu do kilkudziesięciu partyzantów a swą działalność skoncentrował na rozbrajaniu milicjantów, ORMO-wców, likwidacji członków PPR, ORAZ ZWALCZANIA PLAG POSPOLITEGO BANDYTYZMU.
Najbardziej znaną z tego okresu akcją było zastrzelenie 31 maja 1946 roku W TRAKCIE ZEBRANIA CZŁONKÓW PPR w Kmiczynie wiceprzewodniczącego powiatowej rady narodowej w Tomaszowie Lubelskim WINCENTEGO HUMERA !!!
Z początkiem 1947 roku, gdy Sejm ogłosił ustawę amnestyjną ,,BURTA,, pozostał wręcz sam nie ujawniając się a jego podkomendni postanowili ujawnić się komunistycznym władzom ...
Jan Leonowicz TRWAŁ NADAL W KONSPIRACJI i podporządkował się por.STEFANOWI KOBOSOWI ps. ,,Wrzos,, który również nie skorzystał z komunistycznego ,,dobrodziejstwa,, amnestii i kierował lokalną grupą o nazwie SAMODZIELNY OBWÓD TOMASZÓW LUBELSKI WiN.
W kwietniu lub maju 1947 roku por.,,Burta,, nawiązał kontakt z KOMENDANTEM LEŚNYCH ODDZIAŁÓW Inspektoratu Lublin mjr HIERONIMEM DEKUTOWSKIM (...o historii którego szczegółowo opisałem na swym blogu www.pigipedia.blog.com (PO)lesie lasy dla ludzi)!!!
Porucznik ,,Burta,, nie zgodził się na podporządkowanie ostatniemu komendantowi Inspektoratu Zamość WiN kpt.MARIANOWI PILARSKIEMU ps.,,Jar,, (,,Olgierd,), który w drugiej połowie 1948 roku wrócił ponownie do konspiracji - ale wcześniej na mocy amnestii ujawnił się..
BYŁ PRZECIWNIKIEM DUŻEJ ROZBUDOWANEJ ORGANIZACJI PARTYZANCKIEJ ...ŁATWEJ DO ROZPRACOWANIA PRZEZ UBOWCÓW!!!
,,Burta,, uważał że tylko błyskawicznie przemieszczające się małe brygady lotne atakujące cele i znikające na kilkadziesiąt kilometrów od miejsca akcji mają szansę przetrwania...
Nasilające się represje UB sprawiły że do końca 1950 roku oddział ,,Burty,, znowu liczył stan 30-40 ludzi a ze względów bezpieczeństwa MUSIAŁ DZIAŁAĆ TYLKO W MAŁYCH GRUPKACH !!!
W tym czasie plutonami kadrowymi dowodzili : STANISŁAW SAMIEC ,,Pasek,, ; JAN TURZYNIECKI ,,Mogiłka,,; BOLESŁAW OŻÓG ,,Jaskółka,,.
Ponadto istniał jeszcze PLUTON REZERWOWY pod kryptonimem ...,,PRZEDSZKOLE,, którym dowodził ANTONI MARYŃCZAK ,,DOMUR,,
Oddział ,,Burty,, nie miał szans istnieć, gdyby nie sieć ,,meliniarzy,, i informatorów !!!
UBOWCY Z PUBP W TOMASZOWIE LUBELSKIM WYLICZYLI,ŻE SIEĆ ODDZIAŁU ,,BURTY,, LICZYŁA OKOŁO 200 OSÓB I OBEJMOWAŁA OBSZAR PIĘCIU POWIATÓW; BIŁGORAJ, HRUBIESZÓW,LUBACZÓW, TOMASZÓW LUBELSKI I ZAMOŚĆ !!!
W latach 1947 - 1951 oddział ,,Burty,, wykazywał dużą aktywność PRZECIWKO WSPÓŁPRACOWNIKOM I PRZEDSTAWICIELOM WŁADZY KOMUNISTYCZNEJ W POLSCE !
Rozbrajano policjantów, ORMO-wców, likwidowano działaczy PPR i PZPR oraz współpracowników UB !
ODDZIAŁ KARAŁ NAWET CHŁOSTĄ ZA WSZELKIE WYSTĘPKI PRZECIWKO POLSKIEJ LUDNOŚCI CYWILNEJ...
Dokonano wiele akcji dywersyjno - bojowych w Tarnawatce (29 września 1950 roku) ; Dyniskach (kwiecień 1949);
,,Burta,, OSOBIŚCIE wykonał egzekucję na agencie UB WŁADYSŁAWIE,ADAMIE ADAMCU (18 maja 1949 roku)...
W dniu 23 października 1948 roku partyzanci ,,Burty,, zaatakowali Susiec...przerwali łączność telefoniczną...opanowali spółdzielnię ...pocztę...stację kolejową !Zabrali pieniądze i towary!
Podczas wielu potyczek ze ścigającymi jego oddział GRUPAMI OPERACYJNYMI U.B. , M.O. czy też KBW wychodzili czasami wręcz cudem !!!
Tak było min; 26 grudnia 1949 roku, kiedy to UB dowiedziało się że CZTEROOSOBOWY ODDZIAŁ ,,BURTY,, PRZEBYWAŁ W LESIE - W SPECJALNYM BUNKRZE KOŁO KOLONII SMOLIKI .
Ponad stu osobowy oddział Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (KBW) zlokalizował i otoczył ten bunkier ...
,,BURTA,, i jego kompani jedynie w bieliźnie i boso UCIEKLI BEZ STRAT !!!
A oto fragment wspomnień jaki udało mi się zdobyć Z TEJ BRAWUROWEJ UCIECZKI z tego leśnego bunkra - opisany we wspomnieniach,kronikach JANA TURZYNIECKIEGO ps.,,Mogiłka,, z oddziału ,,Burty,, który tego krytycznego dnia również był w tym bunkrze :
(cytat),, Godzina pierwsza w nocy jak ,,Burta,,wstaje i wychodzi na wierzch schronu.
Wraca spowrotem, zaciąga klapę za sobą i mówi - już czas iść! Aż nagle ktoś klapę zrywa i rzuca do schronu granat, który się nie rozerwał tylko pacnął głucho.
W tym czasie podniósł się głos ,,Burta,, poddaj się ! I jak błyskawica huraganowy ogień zaczął się sypać po lesie, z płomieni luf było się widać w schronie.
Franek ( FRANCISZEK LAL) krzyknął - zginęliśmy ! Jezus Kochany!
Każdy szuka swojego automatu, mój stał koło drabinki. Złapałem pepesza i wyskoczyłem na drabinkę.
Oparłem się o drabinkę i zacząłem strzelać do wojska, które się cofnęło od schronu. wskoczyłem spowrotem do schronu i zacząłem się obuwać jak ,,Burta,,krzyknął ; WYCHODZIMY W BIELIŹNIE! PRZYSTOSUJEMY SIĘ DO ŚNIEGU ! I wyskoczył...
Za nim Stasiek ( STANISŁAW SAMIEC ps. ,,Pasek,,)
Ja już byłem obuty, też wyskoczyłem. Już był silny ogień. Za mną Franek. Już byliśmy na wierzchu schronu. We czterech zaczęliśmy do nich strzelać na wszystkie strony.
,,Burta,, wystrzelił wszystką amunicję i rzucił pepesza, a sam z pistoletem naprzód szusa.
Stasiek wcale nie strzelał, tylko w drugim kierunku poleciał. Ja znów w swoim kierunku. Co 5 metrów padam, bo rakietami oświetlają.
Jak rakieta zgaśnie to ja krótko naprzód i naprzód. Tak doleciałem na skraj lasu, gdzie była trzecia linia.
Przyczołgałem się do żołnierza na siedem metrów. On krzyknął KTO TO ?! Ja do niego półgłosem...SWÓJ ! A on mówi HASŁO?!
To ja zdążyłem do niego wymierzyć i puścić krótką serię. Aż mnie się odzywają dwa diektiarowy.
To ja przenośnie jednemu tyr...drugiemu tyr...A sam słucham jak oni zmiatają ze stanowiska i ROBI SIĘ LUKA.
Ja się czołgam do tego com go zabił. On się skręcił na bok i rzucił karabin. Ja złapałem karabin , a wtenczas słyszałem, jak żołnierze krzyczeli NIE ŚWIECIĆ !
Zrozumiałem, że jestem na ich linii i boją się ŻEBY ICH NIE OŚWIETLAĆ. To ja wtenczas stumetrówką z miejsca...
Odleciałem jakieś 200 metrów i padłem, bo znów rakieta. Potem się poderwałem i naprzód przez łąki, jakieś trzciny, aż się zagnałem do MAŁKOWA. Tam już strefa graniczna.
Noc była ciemna , ani jednej gwiazdki na niebie, że nie można określić, gdzie jest północ a południe, albo wschód czy zachód. ,, (koniec cytatu!)
TAK WYGLĄDAŁ DRUGI DZIEŃ ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA 1949 ROKU porucznika Jana Leonowicz ,,BURTY,, i jego żołnierzy w ,,WOLNEJ POLSCE,,...
Dla osób, które są ciekawe JAK ŻYŁ W LESIE porucznik ,,Burta,, i jego partyzanci - pozwolę sobie zacytować inny fragment wspomnień Jana
Turzynieckiego ps. ,,Mogiłka,, którego jako ostatniego z żołnierzy por.Jana Leonowicz ujęto dopiero 10 października 1953 roku:
(cyt),, Nadchodzi jesień. Budujemy schron, kujem kilofami przez dwa tygodnie, potem kończymy go szalować i maskujemy,sadzimy na nim drzewka, przeważnie smreki.
Kiedy już schron jest gotowy, to ,,Burta,, nasz komendant idzie do DŁUGIEGO KĄTA, tam przeprowadza wywiad na 200 tysięcy złotych!
Idziemy we trzech i robimy te 200 tysięcy złotych, odskakujemy już do schronu. Kupujemy za 40 tysięcy wieprzka i zakładamy kuchnię w schronie.
Jest piecyk żelazny w dwoma fajerkami,miednica do mycia naczyń,mamy czajnik,trzy talerze,3 miski,3 łyżki,3 widelce i 3 kubki do picia kawy.
Kupiliśmy metr mąki i 30 kilo cukru,parę metrów kartofli.
Ja ze Staśkiem jestem kucharzem,zmiany co drugi dzień. Gotujemy co tylko, najczęściej bigos.
Kluski lane nam się nie udają, robi się krupnik z tego! ,,Burta,, się śmieje,że nas trzeba wysłać na wyższy kurs gotowania...
Najgorzej było z wodą, bo trzeba było chodzić z kilometr drogi na kolonie, a mieszkaliśmy na SOWIECKIEJ GÓRZE, to jak się przeniosło te dwa wiaderka wody - to wszystkie poty biły,, (koniec cytatu!).
Gdyby nie wysiłek garstki osób...powyższe fakty historyczne byłyby dziś w 2014 roku jedynie SZUMEM LEŚNYCH DRZEW I POTOKU w Nowinach i tych miejscach gdzie z komunistami walczył Jan Leonowicz ps. ,,Burta,, wraz ze swym oddziałem !!!
,,NIE DAJMY ZGINĄĆ POLEGŁYM,,...za wolność naszej Rzeczpospolitej !!!!!!!
Piszę jak jest...
Krzysztof Kowalczyk
PS.
Dzieląc się tą moją wiedzą na tym blogu - mam OGROMNĄ SATYSFAKCJĘ z tego,że dane mi było poznać maleńki ,,skrawek życia,, mojej mamy DOKŁADNIE W DNIU 09 lutego 1951 roku gdy miała 10 lat i 6 miesięcy ...A PRZY TYM HISTORIĘ BOHATERSKIEGO POLAKA porucznika Jana Leonowicz ,,Burta,,!!!