02 grudnia 2018 roku
Mijają lata od tych pamiętnych chwil kiedy Polaków pośpiesznie zesłano na daleki wschód ZSRR z rodzinnych stron...tragiczna bardzo długa podróż w nieznane... trasa transportu bydlęcymi wagonami ..następnie szokujące rozlokowanie...potem katorżnicza praca ...głód i wszędobylskie pluskwy i wszy...następnie śmierć osób bardzo bliskich i kochanych na tej NIELUDZKIEJ ZIEMI ... potem, po latach takiego życia NAGŁA MOŻLIWOŚĆ opuszczenia tej ziemi i ponowna tułaczka do Polski...W BARDZO WIELU PRZYPADKACH zakończona tragiczną śmiercią podczas powrotu lub walki wciąż za swą kochaną Ojczyznę...następnie trudna decyzja CZY WRACAĆ DO JUŻ KOMUNISTYCZNEJ POLSKI POD PROTEKTORATEM ZSRR...i niektórzy wybrali POWRÓT pomimo wszystko płacąc ZA TO ogromną cenę niejednokrotnie własnego życia...
TAK WYGLĄDAŁO RÓWNIEŻ ŻYCIE POLSKICH RODZIN LEŚNIKÓW PRZED LATY W CZASIE II WOJNY ŚWIATOWEJ, W KTÓREJ NASZĄ OJCZYZNĘ OKRADZIONO PO DZIEŃ DZISIEJSZY Z BARDZO WIELU ZIEM NA WSCHODZIE ... ZA KTÓRYMI TĘSKNIĄ JUŻ WSZYSCY !!!
To właśnie dzięki WSPOMNIENIOM z tych traumatycznych chwil zesłania naszych bliskich - udało się zapamiętać w detalach tamte chwile BY PRZEKAZAĆ JE KOLEJNYM POKOLENIOM POLAKÓW, ABY PAMIĘTALI I NIGDY NIE ZAPOMNIELI GDZIE TAK NAPRAWDĘ ZNAJDUJE SIĘ POLSKA !!!!!!!!!!
WIERZYĆ SIĘ NIE CHCE DZIŚ, ŻE NALEŻELIŚMY DO POTĘG EUROPY... ALE TO PRAWDA BO FAKTY NIE KŁAMIĄ !
Deportacja polskich leśników i ich rodzin z Kresów II RP w tym z Puszczy Białowieskiej to ogromnie ważny choć już zapominany epizod ostatniej wojny światowej.
Tylko za to,że byli obywatelami Rzeczpospolitej i nosili mundury polskich leśników zostali deportowani wgłąb sovieckiej Rosji Radzieckiej, a na ich miejsca byli ściągani ,,leśnicy,, z innych terenów oraz warunków przyrodniczych.
LEŚNICY STANOWILI NAJWIĘKSZY PROCENT WŚRÓD WYWIEZIONYCH W LUTYM 1940 ROKU ... A REPRESJOM TYM PODDANO 7 TYSIĘCY PRACOWNIKÓW LASÓW PAŃSTWOWYCH ORAZ PRYWATNYCH PRACOWNIKÓW BIUROWYCH W NADLEŚNICTWACH I DYREKCJACH,NADLEŚNICZYCH, LEŚNICZYCH ORAZ GAJOWYCH WRAZ Z CAŁYMI RODZINAMI.
WSZYSCY ONI ZOSTALI WYWIEZIENI W DNIACH 9-10 LUTEGO 1940 ROKU...
Ale zacznijmy od początku...
Gdy 10 armia wojsk sovieckich wkraczała 23 września 1939 roku do Puszczy Białowieskiej pod dowództwem Iwana Zacharkina - w Białowieży i Hajnówce witały je bramy powitalne...
Miejscowa ludność natychmiast nasiliła kłusownictwo oraz nielegalne pozyskanie drewna ...
Białostocki Zarząd Lasów ustalił dla Puszczy Białowieskiej na 1940 rok plan wycinki w wysokości 669 tysięcy m3... czyli prawie dwukrotnie więcej od rozmiaru ustalonego przez polskich leśników!
Oczywiście pozyskiwane drewno trafiało głównie na potrzeby armii sovieckiej...
Już 01 marca 1941 roku władze w Moskwie zadecydowały o całkowitej likwidacji ochrony Puszczy Białowieskiej, ograniczając ją zaledwie 10 000 ha ... a na pozostałym terenie zadecydowano na wyrąb 1 miliona m3 drewna rocznie!!!
Do tych prac zmuszano własnie okoliczną ludność wyznaczając przy tym dzienną normę jaką każdy z zatrudnionych był zmuszony wykonać...
Szacuje się, że od września 1939 roku do czerwca 1941 roku wycięto łącznie 1,5 miliona m3 drewna z terenu Puszczy Białowieskiej... i myślicie, że to był koniec???!
To działo się w Puszczy Białowieskiej nawet 21 lat później... gdy Polska była pod PROTEKCJĄ Moskwy!!!
C.D.N.
Piszę jak jest...
Krzysztof Kowalczyk
Mijają lata od tych pamiętnych chwil kiedy Polaków pośpiesznie zesłano na daleki wschód ZSRR z rodzinnych stron...tragiczna bardzo długa podróż w nieznane... trasa transportu bydlęcymi wagonami ..następnie szokujące rozlokowanie...potem katorżnicza praca ...głód i wszędobylskie pluskwy i wszy...następnie śmierć osób bardzo bliskich i kochanych na tej NIELUDZKIEJ ZIEMI ... potem, po latach takiego życia NAGŁA MOŻLIWOŚĆ opuszczenia tej ziemi i ponowna tułaczka do Polski...W BARDZO WIELU PRZYPADKACH zakończona tragiczną śmiercią podczas powrotu lub walki wciąż za swą kochaną Ojczyznę...następnie trudna decyzja CZY WRACAĆ DO JUŻ KOMUNISTYCZNEJ POLSKI POD PROTEKTORATEM ZSRR...i niektórzy wybrali POWRÓT pomimo wszystko płacąc ZA TO ogromną cenę niejednokrotnie własnego życia...
TAK WYGLĄDAŁO RÓWNIEŻ ŻYCIE POLSKICH RODZIN LEŚNIKÓW PRZED LATY W CZASIE II WOJNY ŚWIATOWEJ, W KTÓREJ NASZĄ OJCZYZNĘ OKRADZIONO PO DZIEŃ DZISIEJSZY Z BARDZO WIELU ZIEM NA WSCHODZIE ... ZA KTÓRYMI TĘSKNIĄ JUŻ WSZYSCY !!!
To właśnie dzięki WSPOMNIENIOM z tych traumatycznych chwil zesłania naszych bliskich - udało się zapamiętać w detalach tamte chwile BY PRZEKAZAĆ JE KOLEJNYM POKOLENIOM POLAKÓW, ABY PAMIĘTALI I NIGDY NIE ZAPOMNIELI GDZIE TAK NAPRAWDĘ ZNAJDUJE SIĘ POLSKA !!!!!!!!!!
WIERZYĆ SIĘ NIE CHCE DZIŚ, ŻE NALEŻELIŚMY DO POTĘG EUROPY... ALE TO PRAWDA BO FAKTY NIE KŁAMIĄ !
Deportacja polskich leśników i ich rodzin z Kresów II RP w tym z Puszczy Białowieskiej to ogromnie ważny choć już zapominany epizod ostatniej wojny światowej.
Tylko za to,że byli obywatelami Rzeczpospolitej i nosili mundury polskich leśników zostali deportowani wgłąb sovieckiej Rosji Radzieckiej, a na ich miejsca byli ściągani ,,leśnicy,, z innych terenów oraz warunków przyrodniczych.
LEŚNICY STANOWILI NAJWIĘKSZY PROCENT WŚRÓD WYWIEZIONYCH W LUTYM 1940 ROKU ... A REPRESJOM TYM PODDANO 7 TYSIĘCY PRACOWNIKÓW LASÓW PAŃSTWOWYCH ORAZ PRYWATNYCH PRACOWNIKÓW BIUROWYCH W NADLEŚNICTWACH I DYREKCJACH,NADLEŚNICZYCH, LEŚNICZYCH ORAZ GAJOWYCH WRAZ Z CAŁYMI RODZINAMI.
WSZYSCY ONI ZOSTALI WYWIEZIENI W DNIACH 9-10 LUTEGO 1940 ROKU...
Ale zacznijmy od początku...
Gdy 10 armia wojsk sovieckich wkraczała 23 września 1939 roku do Puszczy Białowieskiej pod dowództwem Iwana Zacharkina - w Białowieży i Hajnówce witały je bramy powitalne...
Miejscowa ludność natychmiast nasiliła kłusownictwo oraz nielegalne pozyskanie drewna ...
Białostocki Zarząd Lasów ustalił dla Puszczy Białowieskiej na 1940 rok plan wycinki w wysokości 669 tysięcy m3... czyli prawie dwukrotnie więcej od rozmiaru ustalonego przez polskich leśników!
Oczywiście pozyskiwane drewno trafiało głównie na potrzeby armii sovieckiej...
Już 01 marca 1941 roku władze w Moskwie zadecydowały o całkowitej likwidacji ochrony Puszczy Białowieskiej, ograniczając ją zaledwie 10 000 ha ... a na pozostałym terenie zadecydowano na wyrąb 1 miliona m3 drewna rocznie!!!
Do tych prac zmuszano własnie okoliczną ludność wyznaczając przy tym dzienną normę jaką każdy z zatrudnionych był zmuszony wykonać...
Szacuje się, że od września 1939 roku do czerwca 1941 roku wycięto łącznie 1,5 miliona m3 drewna z terenu Puszczy Białowieskiej... i myślicie, że to był koniec???!
To działo się w Puszczy Białowieskiej nawet 21 lat później... gdy Polska była pod PROTEKCJĄ Moskwy!!!
C.D.N.
Piszę jak jest...
Krzysztof Kowalczyk