11 marca 2018 roku
Nadchodzi WIOSNA...i więcej energii mamy w sobie na różnego rodzaju działania.
To także jest okres na przeróżne PRZEMYŚLENIA i REFLEKSJE nad tym, czy aby wszystko zrobiliśmy dobrze.
W poprzednim tygodniu dzwonił do mnie bardzo rozemocjonowany człowiek (leśniczy LP),którego szef zwolnił z pracy za to...że mocno narozrabiał jego podleśniczy GDY ON BYŁ NA URLOPIE!
Wiadomo jaka jest praca w lasach: gdy np. po kilkunastu latach nie dostrzegamy tego,że może NAGLE się stać NIESZCZĘŚCIE nie koniecznie z naszej winy i wtedy cały świat się wali...
Ale tą sprawę wyjaśniono..
Na jego szczęście zmienił się Dyrektor RDLP Gdańsk gdzie powyższy przypadek miał miejsce i człowiek został przywrócony ponownie do pracy,po gruntownej ocenie sytuacji,którą widać że ŹLE OCENIŁ NADLEŚNICZY!
Czym się kierował jego szef,który aż tak się pomylił?! Czy była to zwykła ZEMSTA za takie a nie inne postępowania leśniczego...a może była to po prostu okazja pozbycia się NIEWYGODNEGO człowieka ze stanowiska ,bo nadleśniczy miał coś ma oku???! :)
Dobrze że chociaż organizacje związkowe w Nadleśnictwie Elbląg (... bo to tam się wydarzyło!) stanęły za odwołanym leśniczym w obronie! Szczerze in gratuluję ... bo to jest rzadkość w LP.
I tutaj wam podpowiem : iż doskonale wiem co piszę i o czym mówie!!!
Sprawę tego człowieka badał Zespół Kontrolingu Terenowego DGLP w Warszawie a w wyniku sprawozdania jakie otrzymał od tego zespołu - pismem już poprzedniego Dyrektora Generalnego LP Pana Tomaszewskiego do Dyrektora regionalnego w Gdańsku - poproszono o ponowne przeanalizowanie całej sytuacji raz jeszcze.
A stało się tak dopiero po zmianie Dyrektora RDLP w Gdańsku...gdyż poprzedni dyrektor z Panem nadleśniczym już zadecydowali wcześniej o losie leśniczego i jego Rodziny!
Tym samym ich działania wzięły po prostu w łeb...gdyż w prawie polskim jest pewna KLAUZULA GENERALNA która mówi o tym,że NIE WOLNO CZYNIĆ ZE SWEGO PRAWA UŻYTKU,KTÓRY BYŁBY SPRZECZNY ZE SPOŁECZNO GOSPODARCZYM PRZEZNACZENIEM TEGO PRAWA LUB TEŻ NARUSZAŁ ZASADY WSPÓŁŻYCIA SPOŁECZNEGO.TAKIE WYKONYWANIE PRAWA JEST...BEZPRAWNE I NIE PODLEGA ŻADNEJ OCHRONIE!
To o niej mówiłem WSZYSTKIM NADLEŚNICZYM podczas pewnego spotkania w Kielcach...
Piszę jak jest...
Krzysztof Kowalczyk
Nadchodzi WIOSNA...i więcej energii mamy w sobie na różnego rodzaju działania.
To także jest okres na przeróżne PRZEMYŚLENIA i REFLEKSJE nad tym, czy aby wszystko zrobiliśmy dobrze.
W poprzednim tygodniu dzwonił do mnie bardzo rozemocjonowany człowiek (leśniczy LP),którego szef zwolnił z pracy za to...że mocno narozrabiał jego podleśniczy GDY ON BYŁ NA URLOPIE!
Wiadomo jaka jest praca w lasach: gdy np. po kilkunastu latach nie dostrzegamy tego,że może NAGLE się stać NIESZCZĘŚCIE nie koniecznie z naszej winy i wtedy cały świat się wali...
Ale tą sprawę wyjaśniono..
Na jego szczęście zmienił się Dyrektor RDLP Gdańsk gdzie powyższy przypadek miał miejsce i człowiek został przywrócony ponownie do pracy,po gruntownej ocenie sytuacji,którą widać że ŹLE OCENIŁ NADLEŚNICZY!
Czym się kierował jego szef,który aż tak się pomylił?! Czy była to zwykła ZEMSTA za takie a nie inne postępowania leśniczego...a może była to po prostu okazja pozbycia się NIEWYGODNEGO człowieka ze stanowiska ,bo nadleśniczy miał coś ma oku???! :)
Dobrze że chociaż organizacje związkowe w Nadleśnictwie Elbląg (... bo to tam się wydarzyło!) stanęły za odwołanym leśniczym w obronie! Szczerze in gratuluję ... bo to jest rzadkość w LP.
I tutaj wam podpowiem : iż doskonale wiem co piszę i o czym mówie!!!
Sprawę tego człowieka badał Zespół Kontrolingu Terenowego DGLP w Warszawie a w wyniku sprawozdania jakie otrzymał od tego zespołu - pismem już poprzedniego Dyrektora Generalnego LP Pana Tomaszewskiego do Dyrektora regionalnego w Gdańsku - poproszono o ponowne przeanalizowanie całej sytuacji raz jeszcze.
A stało się tak dopiero po zmianie Dyrektora RDLP w Gdańsku...gdyż poprzedni dyrektor z Panem nadleśniczym już zadecydowali wcześniej o losie leśniczego i jego Rodziny!
Tym samym ich działania wzięły po prostu w łeb...gdyż w prawie polskim jest pewna KLAUZULA GENERALNA która mówi o tym,że NIE WOLNO CZYNIĆ ZE SWEGO PRAWA UŻYTKU,KTÓRY BYŁBY SPRZECZNY ZE SPOŁECZNO GOSPODARCZYM PRZEZNACZENIEM TEGO PRAWA LUB TEŻ NARUSZAŁ ZASADY WSPÓŁŻYCIA SPOŁECZNEGO.TAKIE WYKONYWANIE PRAWA JEST...BEZPRAWNE I NIE PODLEGA ŻADNEJ OCHRONIE!
To o niej mówiłem WSZYSTKIM NADLEŚNICZYM podczas pewnego spotkania w Kielcach...
Piszę jak jest...
Krzysztof Kowalczyk