piątek, 15 stycznia 2016

ZGINĄŁ KOLEJNY POLSKI DRWAL-PILARZ W CZASIE PRACY W LESIE...

16 stycznia 2016 roku


TRUDNO JEST PISAĆ O TEGO TYPU TRAGEDII...ale czynię to po to, aby uczulić i przestrzec wszystkich którzy mają do czynienia z pracą terenową w lesie ,że tylko chwila nieuwagi , rutyna lub lekkomyślność może pozbawić życia innego człowieka.

Albo mówiąc też inaczej...TRAGICZNY PECH!!!

CZAS UŚWIADOMIĆ KAŻDEMU,ŻE JEST TO JEDEN Z NAJNIEBEZPIECZNIEJSZYCH ZAWODÓW W NASZEJ POLSCE A PILARZE GINĄ TRAGICZNIE W LESIE CZĘŚCIEJ NIŻ GÓRNICY!

Wystarczy moment nieuwagi w tego typu pracy...aby nagle zakończyć życie!!!


I o tej sprawie właśnie dziś na ,,pigipedii" ZAPRASZAM!

Na terenie Nadleśnictwa Krasnystaw (RDLP Lublin) podwykonawca ZUL miał wykonać klasyczne obalanie wyznaczonych drzew, ich okrzesanie i zerwanie w oznaczone przez leśniczego miejsce.

Rano około godziny 10.00 obalił sosnę o grubości około 40 cm w części odziomkowej i długości około 25 metrów...
Opadające drzewo zawiesiło się na sąsiednich drzewach  ...stając się przyczyną tragedii.

W części wierzchołkowej obalana sosna zawiesiła się na wysokości około 6 metrów w rozwidleniu graba o średnicy około 20 cm w części odziomkowej.

Pilarz postanowił ściąć zawieszone drzewo przy użyciu ciągnika – po czym zawieszone drzewo przeciągnął nim na odcinku około 4 metrów.

Ponieważ ciągnik miał zbyt mała moc (stary!!!) w stosunku do masy ciągniętego drzewa – po przejechaniu tej odległości 4 metrów a dodatkowo korona obalanej sosny ZAKLINOWAŁA SIĘ pomiędzy innymi drzewami WISZĄC JEDNOCZEŚNIE NA ROZWIDLENIU GRABA!

Pilarz odciął pień graba a następnie pociął go na wałki o długości 1,2 mb.

Po odcięciu tego graba od pniaka ...CAŁY CIĘŻAR OBALANEJ SOSNY OPARŁ SIĘ W ROZWIDLENIU DRUGIEGO GRABA, więc pilarz odciął konar z pnia graba celem łatwiejszego wykonania rzazu odcinającego czwarty wałek drewna.

OPERACJI TEJ DOKONYWAŁ …..STOJĄC POD ZAWIESZONYM DRZEWEM  w odległości około 2/3 długości sosny od części odziomkowej!

W chwili gdy odcinał konar z pnia grabu ….NASTĄPIŁO PĘKNIĘCIE ROZWIDLENIA KONARÓW GRABA znajdującego się w części wierzchołkowej sosny, na którym była zawieszona.

UPADAJĄCA SOSNA PRZYGNIOTŁA PILARZA DO GRUNTU ...a pilarz w tych tragicznych okolicznościach poniósł śmierć na miejscu na skutek poniesionych obrażeń!

Na miejsce wezwano prokuratora oraz Państwową Inspekcję pracy.

PRZYCZYNY WYPADKU:

1/ ZŁA ORGANIZACJA PRACY...

2/ WEJŚCIE W STREFĘ NIEBEZPIECZNĄ...

3/ NIEPRZESTRZEGANIE PRZEPISÓW B.H.P.

Reakcja Lasów Państwowych na ten wypadek natychmiastowa to jest:

1/ Zapoznanie WSZYSTKICH PRACOWNIKÓW NADLEŚNICTWA oraz ZAKŁADÓW USŁUG LESNYCH świadczących usługi z opisem detali tej tragedii w lesie!!!

2/ SZCZEGÓŁOWE OMÓWIENIE BŁEDÓW POPEŁNIONYCH PRZY TEGO TYPU PRACACH Z POZYSKANIA DREWNA W LESIE

3/ WZMOŻENIE ILOŚCI KONTROLI PRZY PRACACH LEŚNYCH.

W przypadku łamania przepisów b.h.p i stwarzania sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia Dyrektor RDLP Lublin polecił nadleśniczym natychmiast egzekwować zapisy zawartych umów na świadczenia usług ...włącznie z ich natychmiastowym rozwiązaniem!!!

O TEJ TRAGEDII POWIADOMIONO WSZYSTKIE REGIONALNE DYREKCJE LASÓW PAŃSTWOWYCH W POLSCE ORAZ DGLP W WARSZAWIE – aby tego typu tragedie więcej się nie powtórzyły.

Tak oto zginął tragicznie kolejny drwal-pilarz w Polsce...
Piszę jak jest...

Krzysztof  Kowalczyk