środa, 14 sierpnia 2024

OGROMNY KONFLIKT W POLSCE POMIĘDZY MYŚLIWYMI,ROLNIKAMI A MINISTERSTWEM KLIMATU I ŚRODOWISKA...

 14 sierpnia 2024 roku

Jestem od dłuższego już czasu leśnikiem i myśliwym, oraz rolnikiem zarazem i wiem jak ogromnie ważna jest współpraca pomiędzy tymi dziedzinami życia w Polsce, a jednocześnie kompromis i poszanowanie stron w konfliktach, czy zwykłych nieporozumieniach jakie mają prawo się pojawiać, gdy coś w danej chwili...idzie nie tak, szwankuje!

Zupełnie inaczej jest, gdy ów konflikt nagle wywodzi się bezpośrednio z resortu Klimatu i Środowiska - a sprawcą jest sam vice minister poprzez swoje ,,dziwne" delikatnie to rzecz ujmując - podejścia do kwestii polowań, ochrony, czy nawet samych urządzeń łowieckich.

Właśnie tak jest obecnie w Polsce...

Urzędnicy zamiast zajmować się czymś ważnym jak chociażby zwalczaniem tego widocznego na zdjęciach przypadku bimbrownictwa ujawnionego ponad miesiąc temu na terenie Nadleśnictwa Supraśl na Podlasiu, gdzie proceder ten kwitnie w najlepsze jak widać a produkcja np. ,,Ducha Puszczy" jest dochodowa...stają się nie dostrzegać problemów i zaogniają sytuację, nie starając się dogadać czy podjąć jakąś racjonalną decyzję w sprawach związanych ze środowiskiem.

 Produkcja bimbru na ogromną skalę ...poprzez ten lejek trafiała do specjalnych pojemników i bez  żadnych kosztów związanych z podatkiem na rzecz skarbu państwa trafiała następnie do prywatnych ,,biznesmenów", którymi teraz zaopiekowała się policja i służby skarbowe. Chciało by się rzec ...no to na zdrowie!

To jest lato 2024 roku w Polsce...XXI wiek!
 
A tak niektórzy z nas uważają, że powinna wyglądać owa bio różnorodność ...zaś zamaskowane służby, które to wykryły  miały co wywozić z lasu.
W Polsce wciąż trwa eskalacja różnych napięć, które czasami pojawiają się w środowisku społecznym w kontekście prowadzonej gospodarki łowieckiej...jak chociażby problem szkód łowieckich,ich szacowania i wypłaty odszkodowań jakie zwierzyna wyrządza rolnikom.

Specjalny zespół, organ pomocniczy powstał ostatnio w ministerstwie, którego celem jest wypracowanie rekomendacji w zakresie reformy łowiectwa...a między innymi kompromis, merytoryczna współpraca miałaby określić nowe kierunki działania - dostosowane do zmian realiów polskiego łowiectwa w XXI wieku.  A co z niego aktualnie wyszło...?!

 Obecny skład tego zespołu to osoby znane z otwartej krytyki myśliwskiej w środowisku społecznym (...niekiedy naruszające standardy zwykłej przyzwoitości!), oraz nie skrywanej niechęci do osób polujących...zaś pozostali ,,eksperci" to ludzie zaangażowani w role wśród anty łowieckich aktywistów.

Zmiany to między innymi ograniczenia w odstrzale dzików...dla przykładu w roku 2019 odstrzelono w Polsce ponad 1 milion dzików tłumacząc takie działania afrykańskim pomorem świń (ASF)...a dziś w roku 2024 mimo tych liczb, jakoś szczególnych i pozytywnych efektów dotyczących walki z ASF po prostu nie widać!

 
Dziki w Polsce mają się dobrze...pomimo ASF.
 
A przecież myśliwi pozyskują dokładnie taką ilość zwierząt, jaką przewidziano w wieloletnich łowieckich
planach hodowlanych i płacą kary w razie niewykonania zatwierdzonego limitu...o czym zapomniał minister środowiska pan Dorożała.

Dokumenty te określają docelową ilość łosi...jeleni szlachetnych...danieli...muflonów...a także maksymalną liczbę dzików w przeliczeniu na powierzchnię danego obwodu łowieckiego. Ich opracowanie jest zadaniem dyrektorów regionalnych dyrekcji Lasów Państwowych w Polsce, którzy działają każdorazowo w uzgodnieniu z Zarządami Okręgowymi PZŁ a także marszałkami województw.

Myśliwi w tym modelu są jedynie wykonawcami planów, w ustaleniu których decydujący głos mają z tego co widać organy podległe ministrowi Dorożale...o czym on zapomniał w tym natłoku czasami bezsensownych spraw jakimi się aktualnie zajmuje.

Koncentruje się wyłącznie na zwalczaniu leśników i myśliwych ...przegrywając kolejne bitwy!

Każdego dnia udowadnia jak bardzo jest nieskuteczny...nie potrafiąc zbudować wokół swoich pomysłów żadnej koalicji. 

Ministerstwo Środowiska przez kilka miesięcy nie rozwiązało żadnego problemu...tworząc za to coraz więcej nowych! W imieniu resortu ochrony środowiska Pan Dorożała złożył propozycję, aby myśliwi występowali o zgodę na postawienia ambon myśliwskich i właśnie ta zgoda okazała się ślepym zaułkiem.

Powiatowi i wojewódzcy inspektorzy nadzoru budowlanego zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego postępowali zgodnie z prawem odmawiając wszczęcia postępowania, ponieważ sprawy związane z ustawianiem urządzeń związanych z prowadzeniem gospodarki łowieckiej nie są przedmiotem regulacji Prawa Budowlanego.

Szykują się za to zmiany w polskim prawie łowieckim dotyczące możliwości w polowaniu z noktowizją...czasowe moratorium na odstrzał prośnych loch... czy też kwestie polowań na niektóre gatunki ptaków jak np. łyski czy kaczek: głowienki, cyraneczki i czernicy.

Protestują myśliwi, ministerstwo rolnictwa, ministerstwo rozwoju i technologii  a także Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego przeciwko...kolejnej zmianie Ministerstwa Klimatu i Środowiska, które upiera się nad zmianą przepisów dotyczących ambon myśliwskich.

Ambony myśliwskie nie są żadnymi urządzeniami trwale związanymi z gruntem i dlatego jakakolwiek dyskusja, propozycja nowelizacji ustawy Prawo Budowlane - jest bezprzedmiotowa uważają myśliwi Polskiego Związku Łowieckiego.

Wbrew formułowanym publicznie opiniom - zawsze wznoszenie tego typu urządzeń łowieckich odbywa się każdorazowo za zgodą właściciela, posiadacza, lub też zarządcy gruntu.

Ostatnio reprezentujący myśliwych naukowcy zawiesili swój udział  w ,,pracach resortowego zespołu"ponieważ nie akceptują ...MANIPULACJI, KTÓRĄ STOSUJE MINISTER DOROŻAŁA!

W piśmie naukowców czytamy: ,, Z dniem dzisiejszym zawieszamy nasz udział w jego pracach do czasu spełnienia podstawowych warunków zapewniających merytoryczną i transparentną dyskusję umożliwiającą podejmowanie decyzji w oparciu o rzetelne podstawy".

 No troszkę odmienne mam zdanie dotyczące tego, że dzierżawcy i zarządcy obwodów łowieckich dokonują corocznego przeglądu stanu technicznego ambon myśliwskich celem zapewnienia bezpieczeństwa osób polujących... 

Pisałem ostatnio o tym problemie w skardze do Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych...

W Polsce mamy około 116 tysięcy ambon myśliwskich i dodatkowo Lasy Państwowe i OHZ-ty  mają ponad 17 tysięcy ambon - więc pomysł Ministerstwa Klimatu i Środowiska sparaliżowałby prace inspekcji budowlanej jak i organów nadzoru geodezyjnego.

Także propozycja ta nowelizacji art.3 pkt 4 ustawy Prawo Budowlane jest w ocenie władz PZŁ jak i szarego myśliwego całkowicie niezasadna...stąd zapewne chóralne okrzyki podczas protestów w Warszawie, w których brałem osobiście udział ,, Dorożała musi odejść" są jak najbardziej uzasadnione.

Moje fotki z Warszawy przed Sejmem wiosną 2024 roku...i mnóstwo leśników i myśliwych!

Czy znacie ten poniższy skrót...bo te osoby na transparencie zapewne tak?! TERAZ K...WA MY...,,rządzimy"! Premier z ,,przystawkami"...

Generalnie z polityką w Polsce jest tak:...och co to nie ja...och jaki ja jestem dziś ,,mocny" z tymi przystawkami...a w rzeczywistości...🙈🙊


Piszę jak jest...

Krzysztof Kowalczyk

PS.

Zbliża się pomału rykowisko 2024 więc życzę myśliwym spotkania z takim oto bykiem...👍💪😏

Kilkanaście kilogramów wieniec...czy chociażby ten oto myłkus.


 A wczoraj 14 sierpnia 2024 roku zaglądaliście na moją ,,pigipedię"z : POLSKI...USA...BANGLADESZU...SINGAPURU...NIEMIEC...SZWECJI...JAPONII...ŁOTWY...FRANCJI...DANII...INDII...BRAZYLII..KANADY...
WŁOCH..KOREI POŁUDNIOWEJ...i kilkudziesięciu innych państw naszego świata. DZIĘKI i zapraszam Was ponownie na wieści znad Wisły...