niedziela, 2 listopada 2025

DZIEŃ ZADUSZNYCH...CZAS ZADUMY I REFLEKSJI.

 02 listopada 2025 roku

Dziś Dzień Zadusznych...czas refleksji i zadumy. Dusze przychodzące dziś do swych domów, aby odwiedzić swych bliskich, szczególnie w takie dni jak dzisiejszy. I właśnie w tych dniach tradycyjnie uważa się, że dusze zmarłych przebywają bliżej naszego świata żywych...

W tym ujęciu dusze mogą wracać do domów, gdy mają niedokończone jakieś sprawy, potrzebują duchowego wsparcia od żywych...lub po prostu chcą utrzymać więź z rodziną!  

To wspomnienie najprawdopodobniej wywodzi się jeszcze z krajów celtyckich, gdzie pora roku (jesień!)oznacza początek śmierci w przyrodzie...

Dusza po śmierci przez 40 dni może przebywać na ziemi, odwiedzając miejsca i ludzi z którymi była związana za życia... po czym udaje się do nieba, lub jest osądzona.

Czy wiecie, że przez wieki ptakami zwiastującymi śmierć w wierzeniach ludowych były: kruk...sowa ( szczególnie puszczyk i pójdźka!) i wrona.
Ich zachowanie takie jak krakanie, czy pohukiwanie nad domem, było interpretowane jako zły omen i znak zbliżającej się śmierci ?! 

W dniu zadusznych wspominamy swoich bliskich...tych, którzy odeszli od nas niedawno, jaki i kilka już dziesięcioleci. Wśród nich jest również mój dziadek Jan...

,,Panie wysłuchaj łaskawie naszych modlitw za dusze sług i służebnic Twoich, za które się modlimy prosząc, abyś je przyjął do społeczności swoich Świętych . Spraw prosimy Cię Panie, aby dusze sług i służebnic Twoich, oczyszczone ze swoich win, otrzymały przebaczenie i wieczny odpoczynek" 

Nasz 23 letni Dziadek Jan ( tata mojej mamuni!) został BESTIALSKO ZAMORDOWANY PRZEZ NIEMCÓW, WRAZ Z INNYMI w lipcu 1943 roku w lasach Zamojszczyzny...i jedyne zdjęcie jakie mamy z tamtego okresu!

O tym, że Polscy leśnicy są bardzo wierzący...nie muszę nikogo przekonywać! Oto przykładowe moje ujęcia z Podlasia...
Wśród tych, którzy odeszli jest także śp. Papież kościoła katolickiego Franciszek...Jorge Mario Bergoglio.
Wspomnijmy choć chwileczkę naszych bliskich, których wciąż kochamy... a których już nie ma z nami!

Piszę jak jest...

Krzysztof Kowalczyk