poniedziałek, 2 czerwca 2014

POLSKIE LASY PAŃSTWOWE...SKANDAL I HAŃBA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



POLSKIE LASY PAŃSTWOWE ...SKANDAL I HAŃBA!!! Część I.



02 czerwca 2014 roku


Jest to nieprawdopodobna, ale w 100% PRAWDZIWA HISTORIA tragicznych losów wieloletniego pracownika Państwowego Gospodarstwa  Leśnego ,,LASY PAŃSTWOWE,, - niestety już świętej pamięci Pana WACŁAWA BIELAWSKIEGO i jego rodziny....



Całe mnóstwo dokumentów jakie otrzymałem kilka dni temu (...jeden powyżej!) w tej SKANDALICZNEJ DLA PAŃSTWA POLSKIEGO A SZCZEGÓLNIE URZĘDNIKÓW LASÓW PAŃSTWOWYCH SPRAWIE, którzy w tym 2014 roku obchodzą swoją rocznicę 90- lecia istnienia tej firmy ...napawa mnie odrazą do ludzi, którzy doprowadzili do tak SKANDALICZNEJ  sytuacji !!!


A przecież jest ,,COŚ,, w naszej Polsce, co pełni ogromnie ważną funkcję w procesie stosowania prawa i ma za zadanie niedopuszczenie do jego nadużywania !!!!!!!!!!!!


Tym czymś są po prostu …,,ZASADY WSPÓŁŻYCIA SPOŁECZNEGO,, które jak niebawem sami dojdziecie do wniosku – niestety NIE ISTNIEJĄ DLA WIELU SNOBÓW W LASACH PAŃSTWOWYCH, DLA KTÓRYCH POJĘCIE OWYCH ,,ZASAD WSPÓŻYCIA SPOŁECZNEGO,, JEST ABSTRAKCJĄ , NIE POTRZEBNYM TWOREM ...przeszkadzającym im w prowadzeniu jakoby właściwej polityki leśnej na swoim terenie !!!


Samo pojęcie zasad współżycia społecznego ...zawiera w sobie także ZASADY MORALNE I OBYCZAJOWE odnoszące się do postępowania jednych osób wobec drugich !!!


NIESTETY ,,MORALNOŚĆ,, …,,DOBRE OBYCZAJE,, ...są totalnie obce dla wielu urzędników obecnie pracujących w Lasach Państwowych, których w tej i kolejnych częściach pod tym samym tytułem = wymienię bez cackania  z imienia i nazwiska !!!


WARTYM PODKREŚLENIA JEST W TEJ SPRAWIE COŚ JESZCZE a mianowicie to POLSKI USTAWODAWCA, a nie jakiś tam zwykły, zadufany w sobie SNOB w mundurze polskiego leśnika
- wprowadzając do polskiego prawa samo pojęcie ,,ZASADY WSPÓŁŻYCIA SPOŁECZNEGO,, miał wyłącznie na celu ...ODFORMALIZOWANIE ISTNIEJĄCYCH PRZEPISÓW PRAWA poprzez umożliwienie sądom UWZGLĘDNIANIE W PROCESACH SĄDOWYCH JEGO STOSOWANIA KRYTERIÓW I OCEN MORALNYCH !!!!!!!!!!!!!


Może bowiem zaistnieć ,,gdzieś tam w naszym życiu,, sytuacja A WŁAŚNIE TAKA JEST ZWIĄZANA Z OWĄ SKANDALICZNĄ SPRAWĄ ŚCIŚLE ZWIĄZANĄ Z LASAMI PAŃSTWOWYMI (!!!), że dana osoba (urzędnik), czy nawet instytucja – wykonując przysługujące jej prawo i działając jakoby w jej granicach ...POSTĘPUJE NIEETYCZNIE, NIE MORALNIE WOBEC INNEGO CZŁOWIEKA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

TAK JEST OBECNIE W POLSKICH LASACH PAŃSTWOWYCH ....W TEJ SPRAWIE !!!!

Stąd też wcale nie przypadkowo w obowiązującym w Polsce KODEKSIE CYWILNYM jest zawarta bardzo ważna dla spadkobierców tej kuriozalnej i skandalicznej sprawy ..... BARDZO WAŻNA klauzula mówiąca, iż (cytat) ,,NIE MOŻNA CZYNIĆ ZE SWEGO PRAWA UŻYTKU, KTÓRY BY BYŁ SPRZECZNY Z ZASADAMI WSPÓŁŻYCIA SPOŁECZNEGO,, !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



...JEŚLI DANY PRACOWNIK CHOCIAŻBY LASÓW PAŃSTWOWYCH – WYKONUJĄC SWOJE PRAWO POSTĘPUJE WOBEC LUDZI NIEMORALNIE, NIEETYCZNIE = TO JEGO DZIAŁANIE I POSTĘPOWANIE W MYŚL OBOWIĄZUJĄCYCH W POLSCE PRZEPISÓW ...NIE MOŻE BYĆ UWAŻANE ZA JAKIEKOLWIEK  WYKONYWANIE PRAWA I NIE KORZYSTA ON WÓWCZAS Z JEGO OCHRONY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



Oczywiście o tym wszystkim, czy ktoś, wykorzystując przysługujące mu prawo NARUSZYŁ ZASADY WSPÓŁŻYCIA SPOŁECZNEGO – decyduje sąd, a na powodzie w takowym procesie ciąży udowodnienie, iż takie naruszenie owych zasad ma miejsce !!!!!!!!



Owe ,,ZASADY WSPÓŁŻYCIA SPOŁECZNEGO,, – nie są żadnymi normami prawnymi,  a normami postępowania ludzkiego...są to OBIEKTYWNE REGUŁY POSTĘPOWANIA SŁUŻĄCE ZA KRYTERIUM OCENY TEGO, CO ZASŁUGUJE LUB TEŻ NIE ZASŁUGUJE NA APROBATĘ Z PUNKTU WIDZENIA CAŁEGO SPOŁECZEŃSTWA (...a nie jakiegoś tam  snoba, urzędnika!!!!)


Warto też jest pamiętać, że ,,katalog owych norm ,,zasad  współżycia społecznego,,  nie istnieje – a w miarę upływu czasu i rozwoju społeczeństw ...tworzą się coraz to nowe !!!


A ponieważ sprawa, którą postanowiłem Wam opisać dotyczy okresu związanego z II wojną światową aż po dzień dzisiejszy ( maj 2014 roku!!!), pragnę tu podkreślić co jest OGROMNIE WAŻNE , iż termin ,,zasad współżycia społecznego,, jaki mamy w prawie cywilnym obecnie w Polsce , został zastąpiony PRZEDWOJENNYMI TERMINAMI PROCESOWYMI  TAKIMI JAK … ,,WZGLĘDY SŁUSZNOŚCI,, ...DOBRE OBYCZAJE,,...WAŻNE POWODY,,...ZASADY UCZCIWEGO OBROTU,,


A więc mamy dziś  w naszym prawie NORMY MORALNE , które są w prawie cywilnym wprowadzone jako KLAUZULE GENERALNE, których jako normy społeczne ...PRZESTRZEGANIE  JEST OBOWIĄZKIEM OBYWATELSKIM, a które mają znaczenie ogólne dla wszystkich rodzajów stosunków społecznych !!!



A więc moi drodzy są to REGUŁY POSTĘPOWANIA LUDZKIEGO ...niestety jak się niebawem przekonacie BARDZO OBCE dla urzędników Lasów Państwowych w Polsce, o czym w detalach poniżej w kolejnych częściach!!!!


W SPOSÓB BARDZO PODOBNY choć nie można ich ze sobą utożsamiać (!!!!!) do ,,zasad współżycia społecznego,, występuje jeszcze inne pojęcie na gruncie również tego samego kodeksu cywilnego jakim są..... ,,ZASADY DOBRYCH OBYCZAJÓW,, jako normy moralne i zwyczajowe stosowane w działalności gospodarczej - jaką przecież także prowadzą Lasy Państwowe!


Oczywiście każda działalność gospodarcza wykształca ...własne ,,dobre zwyczaje,,...a ja jako LEŚNIK jak mało kto już na dziś doskonale wiem - jak podłe , pełne fałszerstw i kłamstw są owe ,,DOBRE ZWYCZAJE,, w OBECNYCH Lasach Państwowych, gdzie dla bardzo wielu osób liczy się tylko... UKŁAD i KASA, a nie jakieś tam kwestie moralne, czy też dobro lasu i leśników wraz z ich rodzinami  !!! 


TO TAKŻE JEST NA DZIŚ HAŃBĄ DLA LASÓW PAŃSTWOWYCH !!!!!!!!!!!!!!!!!



Tyle może tytułem wstępu do tej sprawy, więc z tego co jest mi wiadome ….zaczynam od początku
zapoznawać Was czytających mnie już ze wszystkich kontynentów świata z prawdziwą historią DRAMATYCZNYCH losów śp. Pana  WACŁAWA BIELAWSKIEGO I JEGO RODZINY !!!!



Pan WACŁAW BIELAWSKI pochodził z Litwy....

Ożenił się z Anną ŻUKOWSKĄ (...na Syberii!!!) , córką Bolesława i Eleonory , urodzoną w roku 1923.

Eleonora ŻUKOWSKA (urodzona w 1900 roku) miała ową córkę Annę i syna STANISŁAWA ŻUKOWSKIEGO – jak się później okazało, za sprawą którego patriotycznej postawy.... CAŁĄ RODZINĘ BIELAWSKICH ZESŁANO NA SYBERIĘ !!!!


Otóż Stanisław ŻUKOWSKI był żołnierzem Armii Krajowej Okręgu Wileńskiego , który walczył zarówno z Niemcami jak i sovietami O WOLNOŚĆ NASZEJ RZECZYPOSPOLITEJ !!!



ZOSTAŁ ZAMORDOWANY gdzieś tam , a  jego rodzina do dziś nie wie, gdzie jest jego grób ...


Rodzina Żukowskich mieszkała w dniu zesłania na Syberię w Wilnie przy ulicy (obecna nazwa) Gerosios Vilties nr 28-2.


TYLKO ZA TO, ŻE BYLI POLAKAMI....TYLKO ZA TO, ŻE STANISŁĄW ŻUKOWSKI syn Eleonory WALCZYŁ O WOLNOŚĆ NASZEJ RZECZYPOSPOLITEJ – sovieci zesłali ich wszystkich DO KRAJU KRASNOJARSKIEGO W REJON MAŃSKA... Eleonorę Żukowską córkę Onufrego ,oraz jej córkę ANNĘ ŻUKOWSKĄ córkę Bolesława , a późniejszą żonę Pana Wacława Bielawskiego , bohatera mojej opowieści, wraz z maleńką Lucyną , córką Anny !


To na Litwie, w Wilnie urodziła się min; ich córka LUCYNA ŻUKOWSKA (ur. w 1948 roku) dziś po mężu ZABORSKA, dzięki której mam mnóstwo dokumentów w tej sprawie!



WSZYSCY NA ZESŁANIU NA SYBERII PRZEBYWALI OD DNIA 22 MAJA 1948 ROKU DO DNIA 08 GRUDNIA 1956 ROKU... 9 lat !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Na jednym z bardzo wielu dokumentów jakie mi udostępniono ,( ...na samej górze tego artykułu!!!),  a jest to dokument z godłem Republiki Litewskiej ,,POGOŃ,, o nazwie ,,ZAŚWIADCZENIE ARCHIWALNE,, z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Republiki Litewskiej nr 4764 z dnia 19.05.1994 roku - widnieje następujący zapis :


(cytat - w tłumaczeniu na język polski!) ,, Zgodnie z danymi , które posiada Departament Informatyki i Łączności Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Litwy ;


  1. Żukowskaja Eleonora, córka Onufrego, ur. w roku 1900
  2. Żukowskaja Anna, córka Bolesława , ur. w roku 1923
  3. Żukowskaja Lucja, córka Jana , ur . w roku 1948

z motywów politycznych, na podstawie protokołu nadzwyczajnej narady Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwa (MGP) ZSRR Nr 42-a ( za kontakty z nacjonalistycznym podziemiem) były zesłane z Litewskiej SRR z miejsca zamieszkania przy ul. Gerosios Vilties 28-2 do Kraju Krasnojarskiego w rejon Mańska.


W zesłaniu przebywały od dnia 22 maja 1948 roku do dnia 8 grudnia 1956 roku.


W dniu 2 maja 1990 roku zgodnie z Ustawą Republiki Litewskiej zostały one zrehabilitowane.


Podpisy;


Dyrektor I. Barauskas / podpis/

Naczelnik Wydziału V.Kiseliovas /podpis/


Pieczęć okrągła z godłem Republiki Litewskiej /POGOŃ/ z napisem w otoku ,,Republika Litewska. Służba Informatyczna przy Ministerstwie Spraw wewnętrznych,, 


W górnym prawym rogu tego dokumentu widnieje  pieczęć prostokątna Urzędu Miejskiego w Poznaniu, Wydział Spraw Obywatelskich z adnotacją ,, Wpłynęło 07-07-1994,, dokąd ów dokument z Litwy dotarł po wielu latach do Polski ..


Gdy w maju 1948 roku przyszło do ich domu w nocy sowieckie NKWD, kazano całej rodzinie BŁYSKAWICZNIE SPAKOWAĆ SIĘ, a potem wywieziono ich ponad 200 km za Krasnojarsk na Syberii!



Ktoś ,,życzliwy,, doniósł, że rodzina Żukowskich jest ściśle związana z Armia Krajową, a syn Eleonory Żukowskiej Stanisław - walczył z sovietami...



Na Sybir wywożono ich w 1948 roku bydlęcymi wagonami... transport zatrzymywał się na mostach dużych rzek,  gdzie odbywała się ,,UBORKA,, !!!

Z WAGONÓW WYRZUCANO DO WODY WSZYSTKO CO PO DRODZE ZMARŁO...do tego słomę z fekaliami ...wszystko co zbędne w dalszej zsyłce na Sybir !!!


Na Syberii Eleonorę (miała wówczas 48 lat), oraz Annę (miała wtedy 25lat) sovieci zmusili do pracy w tartaku...

DZIĘKI WYJĄTKOWEJ MIŁOŚCI TYCH OBU KOBIET I WZAJEMNEMU WSPIERANIU SIĘ W TAK DRAMATYCZNYCH I TAGICZNYCH OKOLICZNOŚĆIACH ...udało się przeżyć córce Anny , Lucynie Żukowskiej , której datą urodzin przypomnę jest rok 1948, a więc.... data zsyłki na Syberię !!!!!!!!


To dzięki Pani Lucynie możecie również i Wy zapoznać się z tą tragiczną historią, której smutny los jak i dziesiątek tysięcy NASZYCH RODAKÓW wcale się tu nie kończy...o czym później !



NA PRZYKŁADZIE LOSÓW RODZINY PAŃSTWA ŻUKOWSKICH-BIELAWSKICH MACIE NIEBYWAŁA OKAZJĘ WRĘCZ DOTKNĄĆ PRAWDZIWĄ HISTORIĘ NASZEGO POLSKIEGO NARODU , KTÓRY OD 01 WRZŚNIA A POTEM 17 września 1939 ROKU ….STRACIŁ SWOJĄ  OJCZYZNĘ I TO W WIELU MIEJSCACH JAK DOTĄD - BEZPOWROTNIE !!!!!!!!


Rok wcześniej na syberyjskim zesłaniu przebywał już tam Pan Wacław Bielawski, którego zmuszono do wycinania drzew w tajdze...I TAK ZA SPRAWĄ SOVIECKIEGO  PRZYMUSU ...ZOSTAŁ DRWALEM !!!


W syberyjskiej tajdze NA ZESŁANIU cała ta POLSKA RODZINA spędziła 9 lat...a gdy pytam o wspomnienia, usłyszałem min i takie.... ,,naszymi sąsiadami były wilki i niedźwiedzie,,.


Pani Lucyna (...jako małe dziecko wówczas!) ZAPAMIĘTAŁA PIĘKNO WIOSNY W SYBERYJSKIEJ TAJDZE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Do dziś opowiada z wielkim szacunkiem i ...MIŁOŚCIĄ DO SYBERYJSKIEJ TAJGI, która jak mówi uratowała im wielokrotnie życie...


OTRZYMYWALI DO JEDZENIA OD SOVIETÓW ...30 dkg chleba na dzień, więc doskonale pamięta jak będąc małym dzieckiem wszyscy szukali.... ZAMARZNIĘTEJ JARZĘBINY NA SYBERYJSKICH DRZEWACH, ABY SIĘ NAJEŚĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Doskonale pamięta smak czosnku niedźwiedziego...i swoich ODWAŻNYCH wypadów do tajgi, aby przynieść swoim rodzicom i babci z lasu trochę jagód do zjedzenia, skąd wracała  ZAWSZE Z BUKIETEM PIĘKNYCH SYBERYJSKICH KWIATÓW dla najbliższych !!!!!!!!!!!!!!!1


TYLKO TAJGA URATOWAŁA NAM WSZYSTKIM CUDEM ŻYCIE...TYLKO DZIĘKI ZARADNOŚCI MOICH BLISKICH, TATY,MAMY I BABCI – DANE NAM BYŁO SZCZĘŚLIWIE WRÓCIĆ POTEM DO POLSKI PO 9 LATACH ZESŁANIA NA SYBERIĘ ...opowiada mi dziś 2014 roku Pani Lucyna !!!



I jest jeszcze ,,COŚ,, CO W 100% POMOGŁO TEJ POLSKIEJ RODZINIE CUDEM PRZETRWAĆ CZAS ZESŁANIA …


Otóż jak się dowiaduję Pani Lucyna doskonale pamięta opowieść swojej mamy Anny Żukowskiej, która opowiadała jak pewien soviecki oficer NKWD wyrzucił wiele rzeczy prywatnych ich rodziny ...pozostawiając DYPLOM KRAWCOWEJ jaki miała ukończony w Wilnie jej mama, oraz maszynę do szycia - twierdząc, iż (cytat) ,,TO WAM URATUJE ŻYCIE NA SYBERII,,


Chodziło mu o fakt, iż Pani Anna Żukowska była z zawodu krawcową – a na Syberii ów zawód to istny SKARB !!!!



I miał rację ów sowiecki oficer NKWD....za szycie i łatanie ubrań otrzymywali czasami w formie zapłaty ŻYWNOŚĆ , a w pamięci Pani Lucyny Zaborskiej ( córki krawcowej Anny!) jest do chwili obecnej nieco zabawna historia jak jako mała dziewczynka ...pomyliła podczas konsumpcji SMALEC jaki jej mama otrzymała w formie zapłaty za prace krawieckie z …. SZARYM MYDŁEM !!!


Wyglądał podobnie, a ona była jak większość Polaków na Syberii ...GŁODNA !!!!


CUDOWNYM , A NA PEWNO BOSKIM OCALENIEM ...WSZYSCY WRACALI W 1956 ROKU PO 9 LATACH ZESŁANIA DO POLSKI ...niestety nie tej RZECZYPOSPOLITEJ  sprzed wybuchu II wojny światowej !!!!



CZY MOGLI SZCZĘŚLIWI WÓWCZAS CHOCIAŻBY POMYŚLEĆ , ŻE ICH DRAMATYCZNE LOSY BĘDĄ NADAL TRWAŁY TAKŻE I TU W POLSCE ….nikt tego nie mógł przewidzieć !!!



Wyjeżdżali z Syberii z KAMARCZAGI ( ...stacja przed Krasnojarskiem!) - tym razem w pociągach osobowych a nie bydlęcych !!!!

Pani Lucyna opowiada mi dziś o czystości w tym pociągu...o niezapomnianym smaku HAŁWY, którą ich poczęstowano , a po długiej podróży już na stacji BRZEŚCIE (….nowa granica Polski rozkradzionej terytorialnie przez ZSRR !!!) - NIGDY NIE ZAPOMNIANYM PO DZIŚ  SMAKU... BUŁEK I KAWY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


TAK RAZEM Z NIMI WRACALI RÓWNIEŻ I INNI POLSCY ZESŁAŃCY Z SYBERII DO SWOJEJ OJCZYZNY..... W POSZUKIWANIU NOWEGO MIEJSCA NA ZIEMI ,,DO DOMU,,- BO TAMTEN SPRZED 1948 ROKU ZOSTAŁ IM UKRADZIONY PO DZIŚ DZIEŃ  PRZEZ SOVIETÓW NA LITWIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!




Ciąg dalszy tej historii niebawem nastąpi...



Piszę jak jest...jak było!

Krzysztof Kowalczyk


PS.


Jest też i inne ,,zdarzenie,, jakie miało miejsce już w Polsce po owym powrocie z Syberii, o którym Pani Lucyna opowiada mi dziś z uśmiechem ...OTÓŻ, GDY JAKO MAŁA DZIEWCZYNKA - PIERWSZY RAZ POSZŁA DO KOŚCIOŁA W POLSCE, ZAUWAŻYŁA IŻ PO PEWNYM CZASIE LUDZIE USTAWIAJĄ SIĘ W JAKIEJŚ DŁUGIEJ KOLEJCE, A KSIĄDZ DAJE IM WSZYSTKIM.................... ,,COŚ DO JEDZENIA,,!!!!!!


Oczywiście intuicja zawsze głodnej POLSKIEJ DZIEWCZYNKI z Syberii – natychmiast spowodowała, że i ona INSTYNTKOWNIE ustawiła się w owej kolejce w kościele....PO TEN POSIŁEK  !!!!


Za chwilę bliscy wytłumaczyli małej Lucynce po co i w jakim celu jest owa ,,kolejka,, podczas mszy świętej w kościele....

TO 100% FAKTY – o których możecie dowiedzieć się dziś czytając www.pigipedia.blogspot.com już na wszystkich kontynentach świata !!!!!!!!!!!!!!!!
Fakty powyższe NIGDY NIE BYŁY TAK SZCZEGÓŁOWO PUBLIKOWANE...